Moją wiedzę na temat makijażu czerpię z internetu. Mam kilka ulubionych kanałów na YouTube i to właśnie od nich zaczęła się moja przygoda z makijażem. Dzisiaj przestawiam Wam 5 pędzelków bez których nie wyobrażam sobie codziennego make upu i jednego pomocnika.Zapraszam!
1. Moim numerem jeden jest pędzel do pudru nr 1200 z Ecotools. Wykonany jest z włosia syntetyczego, a rączka jest bambusowa. Jest dostępny w sklepach online oraz w rossmannie za ok 29zł. Pędzle Ecotools wykonane są bardzo starannie, mój ma już jakieś 2-3 lata.
2. Pędzel do różu nr 1201 marki Ecotools. Idealny do konturowania i podkreślenia kości policzkowych. Dostępny online za ok 30zł.
3. Makijaż mojego oka jest bardzo prosty. Właściwie składa się z trzech kroków. Pierwszym krokiem jest nałożenie odcienia bazowego, który maskuje zaczerwienienia. Do tego celu używam sporego pędzla do cieni marki Inglot nr 4SS, wykonanego z naturalnego i miękkiego włosia kozy. Dostępny w Inglocie w cenie 33zł.
4. Kolejnym krokiem jest nałożenie cienia do załamania powieki, zazwyczaj w odcieniu łososiowym. Do tego celu używam odrobinę mniejszego pędzelka, który idealnie rozprowadza cienie. Dostępny w Inglocie, cena 30zł.
5. Trzecim krokiem jest wprowadzenie ciemniejszego cienia do zewnętrznego kącika. Tutaj idealnie sprawdza się bardziej zbity pędzelek z Inglota nr 29PO, wykonany z włosia kucyka i wołu. Dzięki temu, że jest zbity, delikatnie nakłada cień a potem przydaje się do blendowania całości. Inglot, cena 24zł.
6. Ostatnim ulubionym pędzelkiem, jest pędzelek z Ecotools do rozcierania cieni. Genialnie sprawdza się do blendowania i bardzo dobrze ze mną współpracuje. Niestety, nie znalazłam do nigdzie w Polsce, a numerek nie jest podany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz